Chciał zarazić kasjerkę i policjantów wirusem HIV. Atakował plując!

Śledczy nie mają wątpliwości, że mieszkaniec Świebodzic chciał zarażać wirusem HIV. Dlatego najpierw mocno przygryzał wargę, tak by pojawiła się na niej krew, a potem pluł na osoby, które próbowały go zatrzymać. Kasjerce ze sklepu Biedronka ślina dostała się do oka.

Do zdarzenie doszło w październiku ubiegłego roku. 37-letni mężczyzna chciał kupić alkohol w Biedronce, ale pracownica sklepu zauważyła, że jest pijany i odmówiła sprzedaży. Wtedy świebodziczanin wpadł w szał. Zwyzywał kobietę i dwa razy plunął jej w twarz. Informując że doigrała się, bo on jest nosicielem wirusów HIV i HCV i właśnie ją również zaraził. Ludzie w sklepie byli przerażani. Sławomir N. przez nikogo nie zatrzymywany wyszedł na zewnątrz.
Następnego dnia w innym sklepie próbował ukraść kilka piw. Na jego drodze stanął ochroniarz, którego uderzył głową w twarz. Wyciągnął też nóż, którym ranił mężczyznę w dłoń. Kiedy na pomoc ochroniarzowi ruszył kasjer, również otrzymał cios nożem – w ramię. Na koniec Sławomir N. wykrzykując, że ma HIV napluł na obu mężczyzn i uciekł.
Sprawa została zgłoszona na policję, która szukała już sprawcy, bo dzień wcześniej o pomoc poprosiła pracownica Biedronki. Na podstawie zapisów z monitoringu ustalono kim jest „szaleniec”. Niestety 36-latek nic sobie z widoku mundurowych, którzy go namierzyli nie zrobił. Kilka godzin później opluł również policjantów, którzy chcieli go zatrzymać. Tu dodatkowo zanim to zrobił przegryzł sobie do krwi wargę.
Wszystkie poszkodowane osoby zostały przebadane. Okazało się bowiem, że 36-latek naprawdę jest nosicielem wirusów HIV i HCV (wywołuje wirusowe zapalenie wątroby typu C). Na szczęście nikogo nie zaraził.
Został aresztowany, m.in. dlatego, że jest recydywistą. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia. Do winy się nie przyznaje, zasłaniając niepamięcią.