Odra Bytom Odrzański - Carina Gubin 0:1 (0:1)
- Bramki: Matuszewski (43)
- Odra: Szafer - Skałecki, Żukowski, Mkhwanazi, Stachurski (od 83 min. Urbański) - Grzymisławski, Belych (od 59 min. Koppenhagen), Draczyński (od 87 min. Maliszewski) - Siudak (od 83 min. Zięba), Skiba, Jóźwiak
- Carina: Radziński - Rutkowski, Szymański, Nazar (od 74 min. Hrabovskyi) - Staszkowian, Diduszko, Nahrebecki, Łoboda (od 46 min. Szela) Haraszkiewicz (od 74 min. Paraszczak), Matuszewski (od 80 min. Butowicz), Antosiak (od 46 min. Więcek)
- Żółte i czerwone kartki: Szafer, Belych, Skałecki, Skiba, Grzymisławski - Szela, Rutkowski, Więcek (2x żółta - czerwona)
Mecz miał być w Gubinie
Odra Bytom Odrzański to beniaminek w III lidze, natomiast Carina Gubin gra drugi sezon z rzędu na tym poziomie rozgrywkowym. Choć gubińska drużyna nie radzi sobie tak dobrze, jak w poprzednim, to w spotkaniu z Odrą była delikatnym faworytem.
Należy też wspomnieć, że pierwotnie mecz 14. kolejki III ligi (grupa III) między Cariną Gubin a Odrą Bytom Odrzańskim miał odbyć się w Gubinie, ale w ostatniej chwili zmieniono gospodarza tego spotkania ze względu na zły stan murawy w Gubinie.
Gorące derby lubuskie w III lidze
To gospodarze weszli znacznie lepiej w spotkanie, już w pierwszych minutach stworzyli dwie groźne akcje pod bramką Cariny. Piłkarze Odry zakładali wysoki pressing, z którym przyjezdni mieli momentami spore problemy. Gubińska drużyna potrzebowała kilku minut, aby wejść w to spotkanie. Pierwsze konkretne zagrożenie stworzyli w 15 minucie, gdy po serii podań piłka powędrowała w pole karne, ale bramkarz Odry - Bartosz Szafer - dopadł do futbolówki, zanim zdołał to zrobić Denis Matuszewski.
Emocje na boisku rosły z minuty na minutę i udzielały się piłkarzom oraz trenerom przy ławkach rezerwowych. Mało było klarownych sytuacji, dużo walki w środku pola. Pod bramkami niewiele się działo. W okolicach 30 minuty Miłosz Jóźwiak po zamieszaniu w polu karnym uderzał z głowy, ale piłka była łatwa do wyłapania przez bramkarza Cariny - Dawida Radzińskiego. Chwilę później Odra wyprowadziła groźną kontrę, ale zagrożenie ofiarnym wślizgiem zażegnał Kacper Staszkowian.
W końcówce Carina zaczęła dochodzić do głosu. Po dwóch stałych fragmentach gry piłka lądowała w rękach B. Szafera. W 43 minucie bramkarz Odry musiał już wyciągać piłkę z siatki. Obrońcy gospodarzy nie zdołali wybić piłki, w pole karne wpadł Denis Matuszewski i wyprowadził Carinę na prowadzenie. Gospodarze reklamowali zagranie ręką napastnika z Gubina, ale sędzia uznał, że bramka została zdobyta zgodnie z przepisami.
Czerwone kartki i dużo walki
W drugiej połowie na boisku było coraz goręcej. Zawodnicy obu drużyn nie odstawiali nogi i często gra przerywana była faulami. Każda decyzja sędziów była kwestionowana przez obie strony. Główny arbiter rozdał mnóstwo kartek, w tym również trenerom. Z obu ławek musieli zejść trenerzy po zobaczeniu czerwonych kartek, ponieważ głośno nie zgadzali się z decyzjami sędziego.
Drugą połowę lepiej zaczęła Carina. Już w pierwszych minutach po zamieszaniu w polu karnym blisko widowiskowej bramki był Dominik Więcek, który uderzył z przewrotki, ale piłka przeleciała obok słupka. Chwilę później sam na sam z bramkarzem wyszedł D. Matuszewski, ale piękną paradę zaliczył B. Szafer.
Im dłużej trwało spotkanie, tym więcej do powiedzenia mieli gospodarze. Odra grała coraz agresywniej i naciskała na obronę Cariny. Miejscowi kilkukrotnie byli blisko wyrównania, ale szczęście dopisywało ekipie z Gubina. W końcówce Carina ratowała się faulami. W efekcie Dominik Więcek obejrzał dwie żółte kartki i opuścił boisko. Gubinianie bronili się w dziesiątkę, ale dotrwali do ostatniego gwizdka. Mecz zakończył się wynikiem 0:1.
Złe decyzje sędziów?
Trener bramkarzy Cariny, Piotr Leciejewski końcówkę meczu oglądał z trybun, bo zobaczył czerwoną kartkę.
- Intensywność spotkania była wysoka, a sędziowie wprowadzali dużą nerwowość - mówił po meczu Leciejewski. - Nie byli jednostronni, podejmowali złe decyzje w obie strony. Nie panowali nad spotkaniem, przez co później było dużo agresji. Najważniejsze dla nas, że wygraliśmy i uciekamy trochę od strefy spadkowej.
Ciepłych słów do sędziów nie miał również kapitan Odry, Bartosz Skiba.
- Jeśli ktoś śledzi nasze relacje i analizy naszych meczów, to czasami ręce opadają. Więc dzisiaj wolałbym nie komentować pracy sędziów - powiedział napastnik Odry.
- Jeśli chodzi o spotkanie, był to typowy mecz walki. Uważam, że my kontrowaliśmy ten mecz. Graliśmy wysokim pressingiem, drużyna przeciwna chciała grać z kontry i im się to udało. Wydawało się, że napastnik zagarnął piłkę ręką i strzelił bramkę. Szkoda. Musimy pracować, wyciągnąć wnioski, za tydzień kolejny mecz - dodaje Skiba.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
- Lechia Zielona Góra lepsza w lubuskich derbach. Carina Gubin przegrywa na własnym stadionie
- Carina Gubin z pierwszym punktem w sezonie. Bezbramkowy remis z Pniówkiem Pawłowice
- Jak radzą sobie lubuscy snajperzy? Lechia Zielona Góra najlepsza w III lidze, Łukasz Zagdański liderem klasyfikacji strzelców IV ligi
- Odmieniony Stilon Gorzów gromi na wyjeździe. Carina Gubin z jednym punktem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?