37-latek miał wysłać do swojej 12-letniej uczennicy MMS-y ze zdjęciami pornograficznymi. – Udowodniliśmy, że w okresie od września 2011 roku do marca 2012 roku wysłał do tej dziewczynki co najmniej pięć takich ememesów – mówi Anna Gałkowska, prokurator rejonowy w Kłodzku.
Sprawa wyszła na jaw rok temu, przypadkiem. Mama 12-latki przeglądała telefon komórkowy córki i odkryła w nim szokujące zdjęcia. Kiedy zapytała o nie córkę, ta początkowo nie chciała przyznać się, od kogo je otrzymała, ale w końcu powiedziała, że wysyłał je doniej nauczyciel. Matka dziewczynki od razu poszła na policję.
Katecheta został zatrzymany, przedstawiono mu zarzuty. Dowody były na tyle mocne, że od razu został zwolniony ze szkoły. Wszystko odbyło się po cichu. Rodzicom dziecka zależało, by uchronić dziewczynkę przed zamieszaniem wokół tej sprawy.
Śledczy przypuszczali, że 37-latek próbował uwieść dziewczynkę, ale nie udało się tego udowodnić. Wiadomo jedynie, że między nim a dzieckiem nie doszło do kontaktów seksualnych.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?