- Na co dzień towarzyszyła nam tęsknota i obawa o rodziny, które zostały w kraju. – wspominają swoją służbę na misji odznaczeni dzisiaj żołnierze. Większość z nich jest już w rezerwie. Zapytani, co było najtrudniejsze, bez wahania mówią, że momenty świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy, kiedy najbardziej udzielała się tęsknota za rodziną.
Trudne były także warunki atmosferyczne, niezwykle wysoka temperatura, lejący się żar z nieba, mokre od potu żołnierskie mundury i docierające z oddali odgłosy wybuchów bomb i strzałów. Podczas służby na misji ich domem były namioty. – Ale warunki mieliśmy zaskakująco dobre. Namioty posiadały klimatyzację i łącze satelitarne z domem. – wspomina Emil Kołakowski, mieszkaniec Rogoźnicy, uczestnik misji w Iraku.
- Na misji służba trwa dwadzieścia cztery godziny na dobę, cały czas jest się gotowym na sygnał. – dodaje Tadeusz Chojniak ze Strzegomia, który oprócz służby w Iraku, brał udział także w misji w Kosowie.
Gwiazdą Iraku
Robert Bober, Świdnica
Tadeusz Chojniak, Strzegom
Adam Duś, Strzegom
Marcin Jakubik, Żarów
Krzysztof Pietrzak, Świdnica
Paweł Tymcio, Świdnica
Tomasz Antoniuk, Świebodzice
Emil Kołakowski, Rogoźnica
Gwiazdą Afganistanu
Grzegorz Opalach, Witoszów Dolny
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?