19-letni Tomasz C., który miał mu w tym pomagać do więzienie nie pójdzie, bo sąd zgodził się karę roku pozbawienia wolności warunkowo zawiesić mu na okres 3 lat próby.
Do zdarzenia doszło blisko rok temu. 3 kwietnia policjanci z komisariatu policji w Strzegomiu zostali poinformowani przez mieszkańca gminy o odnalezieniu martwego psa. Jak ustalili, 29 marca 19–letni mężczyzna wyprowadził psa z posesji swojego krewnego. Miał za to dostać od 50 – latka 100 zł. Następnie obaj zaprowadzili psa do pobliskiego lasu i przywiązali do drzewa. Tam Stanisław B. zwierzę bił drewnianym kołkiem w głowę i tułów, aż zdechło. Skatowanego i martwego psa oprawcy pozostawili w polu.
– Mężczyzna, który odnalazł zwierzę, zakopał go i poinformował nas o zdarzeniu. Jeszcze tego samego dnia sprawcy zostali zatrzymani – mówi Katarzyna Czepil z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.
Od samego początku 19-latek przyznawał się do winy. Zeznał, że zabicie psa miało być zemstą za podjadanie przez czworonoga karmy kundlowi należącemu do Stanisława B. i zagryzanie jego kur.
50-latek twierdził, że nie ma ze sprawą nic wspólnego. Sąd jednak nie uwierzył mu.
Takie, surowe wyroki bez warunkowego zawieszenia kary, za znęcanie się nad zwierzętami zapadają coraz częściej. W ubiegłym roku również sąd w Świdnicy skazał na cztery miesiące więzienia mężczyznę, który za butelkę wódki miał zabić psa sąsiadki. Kobieta chciała się go pozbyć, bo za dużo jadł. Oprawca bił go metalowym przedmiotem, a kiedy był pewny, że nie żyje, wrzucił do worka na ziemniaki i porzucił w polu. Zwierzę przeżyło, ale jego leczenie trwało miesiące
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?