8 lipca 1929 roku niejaki Erich Sanitter, mieszkaniec Waldenburga zamknął list w przeźroczystej butelce i wrzucił ją do Bałtyku. Liczył, że kiedyś, ktoś znajdzie jego wiadomość. I tak się stało. Pod koniec 2019 roku butelka z wiadomością z przeszłości trafiła w ręce rybaka, który wyłowił ją z wód Zalewu Wiślanego.
Nie on jednak zainteresował się treścią wiadomości sprzed lat. Zrobiła to jego siostra Edyta Rożek, którą ciekawość zmusiła do rozszyfrowania listu. Pani Edyta opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia butelki i wiadomości, a z pomocą internautów udało się przetłumaczyć wiadomość.
"Ta butelka została wrzucona do wody dnia 8 lipca 1929 r. z parowca Kahlberg w drodze z Gdańska do Piławy. Jeśli ta butelka zostanie znaleziona proszę o wiadomość
- tak treść przetłumaczyli internauci.
Pod listem podpisał się Erich Sanitter, podał adres Muhlenstrasse 34 w dzisiejszym Wałbrzychu (Waldenburg Schl. Deutschland)" - czytamy w Dzienniku Bałtyckim, który nagłośnił sprawę.
Jak donosi Dziennik Bałtycki, sprawa listu może mieć ciąg dalszy. Znajomi Edyty Rożek chcą znaleźć w Niemczech rodzinę nadawcy, wiadomości sprzed 90 lat. Poszukiwania w archiwach już się rozpoczęły.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?