Wychodząc na koncert lampy nie wyłączono. Pod wpływem gorąca zaczęło palić się najpierw wiszące na halogenie ubranie, a potem reszta rzeczy zgromadzona w kaplicy.
- Na pewno nie mamy tu do czynienia z przestępstwem, a co najwyżej z nieumyślnością – mówi Katarzyna Czepil z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy i zastrzega, że służby wciąż czekają na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa.
Przypomnijmy. Pożar wybuchł kilka minut po godz. 19.00. W kościele rozpoczynał się właśnie koncert Polsko–Niemieckiej Młodej Filharmonii Dolny Śląsk. Kiedy tylko w świątyni pojawił się dym, wszystkich poproszono o wyjście na zewnątrz. Kilka minut później na miejsce przyjechała straż pożarna. Jak tłumaczą strażacy ogień nie rozprzestrzenił się na całą świątynie, bo kaplica, w której doszło do pożaru ma kamienne wnętrze. Drewniana była jedynie podłoga i to ona ucierpiała najbardziej.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?