Suka przeraźliwie szczekała, a kiedy również otrzymała kilka ciosów wyła. Hałas usłyszała mieszkająca w domu obok sąsiadka. To ona zaalarmowała straż miejską.
- Ta pani próbowała powstrzymać oprawców, krzyczała, ale na nic. Dopiero kiedy zagroziła, że dzwoni na policję mężczyźni wsiedli do samochodu i uciekli. Kobieta zdążyła spisać numery rejestracyjne wozu którym sprawcy przyjechali, dlatego z pewnością nie unikną kary. Ich identyfikacja nie będzie bowiem trudna – opowiada Marek Fiłonowicz ze Straży Miejskiej w Świdnicy. Dodaje, że kiedy strażnicy przyjechali na miejsce włos im się na głowie zjeżył. - W kojcu leżało pięć, zakrwawionych rozczłonkowanych piesków, a ciało szóstego wystawało z hałdy ziemi. Sprawcy chcieli go zakopać, ale nie zdążyli.
Do zdarzenie doszło na obrzeżach Świdnicy. Posesji pilnują cztery dorosłe psy i suka. To właśnie jej szczeniaki zostały zamordowane. Jak ustalili strażnicy właściciel rzadko tam bywa, a dokarmianiem zwierząt zajmują się jego pracownicy, ale ci z karmą przyjeżdżają co kilka dni. Kto zabił zwierzęta dowiemy się niebawem. Policja zapewnia, że zrobi wszystko by zatrzymać i doprowadzić do ukarania sprawców.
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?