Pracownicy firmy "Dom", która zarządza nieruchomościami w mieście mieli zniszczyć baner podczas ściągania go ze ściany. - Kiedy przyjechałem na miejsce, część baneru była na ścianie, a druga leżała na ulicy - mówi Paweł Ozga, obecnie opozycyjny radny. - Co ciekawe, kiedy wezwałem na miejsce policję, to pracownicy którzy usiłowali baner ze ściany kamienicy zerwać, po prostu uciekli - dodaje kandydat, który dodatkowo uznał, że cała sprawa to spisek i winą obarczył obecnego burmistrza miasta i jego konkurenta w wyborach.
- Mówienie, że wszystko odbyło się z winy Komitetu Wyborczego Wyborców Bogdana Kożuchowicza to kłamstwo i pomówienie - twierdzi Łukasz Kwadrans, pełnomocnik komitetu, który w czwartek złożył pozew przeciwko kandydatowi o wydanie orzeczenia w trybie wyborczym.
Marzanna Grzyb z zarządu nieruchomości "Dom" twierdzi, że baner wisiał na ścianie kamienicy bez uzgodnienia tego z kimkolwiek. - W poniedziałek dzwoniłam do pełnomocnika tego komitetu i prosiłam by podpisać umowę w tej sprawie - mówi pani Grzyb. - Ostrzegałam też, że jeśli do końca dnia tego nie sformalizują, to my baner ściągniemy. Zwłaszcza że mieszkańcy kamienicy tego chcieli.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?