- Nasz pacjent z nocnej interwencji ma się troszkę lepiej, doznał dużego urazu głowy i walczyliśmy z krwotokiem z nosa oraz zaburzeniami świadomości. Na szczęście udało się zatrzymać krwawienie i przywrócić świadomość, walczymy dalej! Trzymajcie kciuki i wspierajcie nas oraz Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Zwierzę wczoraj w godzinach nocnych zostało przywiezione przez małżeństwo, które jako jedyni przejęli się jego losem. Wypadek był poza terenem naszej gminy, a lekarz który powinien udzielić pomocy, niestety nie zrobił tego. Na szczęście owe małżeństwo są naszymi pacjentami i zadzwonili do nas. Nie odmówiliśmy pomocy oraz pomogliśmy znaleźć mu miejsce w specjalnie dostosowanym kojcu u Diozu! Bolejemy dalej nad brakiem wsparcia przez gminy. Szkoda, że zwierzęta muszą cierpieć. Dziękujemy Państwu za wielką empatię i walkę o maleństwo - napisali weterynarze ze świdnickiej przychodni, która zajęła się zwierzęciem.
Tymczasem DIOZ prowadzi zbiórkę na rzecz pokrycia kosztów ratowania koziołka oraz innych zwierząt, wymagających natychmiastowej pomocy. Do tematu wrócimy
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?