Nie dla prywatyzacji Latawca!

– Przekształcenie szpitala w spółkę to krok w stronę prywatyzacji, a starosta kłamie, mówiąc, że nie ma mowy o sprzedaży placówki – twierdzi świdnicki radny PiS, Robert Garstecki. – Na razie może nie, ale co będzie za rok--dwa? Zwłaszcza że szpital to łakomy kąsek i chętnych na jego kupno będzie wielu – dodaje.
Wylicza, że Latawiec to jeden z najnowocześniejszych szpitali w regionie, jego budowa kosztowała 150 mln zł, a placówka na siebie zarabia. Dlatego PiS chce referendum w tej sprawie, tak by mogli w nim wypowiedzieć się sami mieszkańcy.
Przeciw jakimkolwiek zmianom są też pracownicy szpitala. – Zrobimy wszystko, by do prywatyzacji nie dopuścić – zapowiada Elżbieta Pieprz, szefowa związku pielęgniarek. Wczoraj związki zawodowe z Latawca zorganizowały spotkanie z radnymi i mieszkańcami – pierwsze z wielu. Planowane są pikiety, a nawet strajk. – Na zmianach ucierpią wszyscy – i pracownicy, i pacjenci, bo szpital będzie myślał głównie o tym, by zarabiać, i oddziały, które się nie bilansują, zamknie – przekonują związkowcy.
Awantura o Latawiec rozpętała się kilka dni temu, po tym, jak zarząd powiatu świdnickiego powołał specjalny zespół, który zajmie się analizą za i przeciw ewentualnemu przekształceniu.
– Nigdy jednak nie było i nie ma mowy o sprzedaży szpitala – zapewnia starosta Zygmunt Worsa. Jak mówi, może się okazać, że zmian w najbliższym czasie nie będzie, bo wszystko zależy od wniosków powołanego zespołu. Podkreśla, że powiat skłania się do przekształcenia, w którym nadal będzie miał 100 proc. udziałów.
W podobny sposób trzy lata temu przekształcono szpital powiatowy w Dzierżoniowie. – Sytuacja placówki jest dobra, mimo inwestycji, które wykonuje. W poprzednich dwóch latach szpital wypracował 2,5 miliona złotych zysku – mówi Renata Pilśniak, rzeczniczka starostwa w Dzierżoniowie.
Podobnie jest w Jeleniej Górze, gdzie w 2008 roku starostwo sprzedało 90 proc. udziałów w spółce zarządzającej szpitalem Bukowiec w Kowarach. Udziały kupił EMC Instytut Medyczny. Były protesty radnych i mieszkańców, ale dziś szpital nie ma długów, przychody są trzy razy wyższe, a pacjenci zadowoleni.