- To dowód na to, że ręka sprawiedliwości, może nie zawsze szybko, ale w końcu jednak dosięga sprawcę - mówi Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy.
Ta sprawa zbulwersowała opinię publiczną. 27-letni wtedy Tomasz Ch., mając ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, ukradł auto stojące nieopodal jego domu, wsiadł za kierownicę i wybrał się w rajd po ulicach Jaworzyny Śląskiej.
W centrum miasta stracił panowanie nad samochodem i wjechał na chodnik, gdzie uderzył w spacerującą młodą matkę z malutkim dzieckiem w wózku. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Była połamana i po-tłuczona. Na szczęście, dziecku nic poważnego się nie stało. Pijany sprawca zbiegł z miejsca wypadku, ale rozpoznali go świadkowie i policja już kilka godzin później go zatrzymała.
- Został osadzony w izbie zatrzymań, a my wystąpiliśmy do sądu o tymczasowy areszt - opowiada prokurator Marek Rusin. - Niestety, sąd nie zgodził się na aresztowanie i musieliśmy sprawcę wypuścić na wolność - dodaje prokurator. Od tego postanowienia prokurator odwołał się, ale gdy po kilku dniach sąd okręgowy przyznał mu rację i wysłano policję, by mężczyznę aresztować - już go nie było w miejscu zamieszkania.
Za Tomaszem Ch. wysłano list gończy. Dopiero półtora roku temu śledczy otrzymali informację, że mężczyzna ukrywa się za granicą, więc wystąpili o Europejski Nakaz Aresztowania. 2 września 2011 roku angielska policja - po kilku tygodniach obserwacji domu, w którym mieszkał Polak - zatrzymała go i wydaliła do Pol-ski, gdzie od razu trafił do aresztu.
- Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do winy. Twierdził jednak, że nie był świadomy tego, że wjechał w kobietę i zrobił jej krzywdę, a kiedy dowiedział się o tym, uciekł z obawy przed odpowiedzialnością karną - mówi prokurator Rusin. Wczoraj do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Tomaszowi Ch. za spowodowanie wypadku po pijanemu grozi 4,5 roku więzienia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?