Podzamcze: Winda stanęła między piętrami, a w niej dwie osoby i... hulajnoga

- O godz. 19.56 z ul. Fortecznej zgłoszono, iż kobieta z córką zatrzasnęły się w windzie między 6 a 7 piętrem - mówi Robert Strojny z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
Strażacy z JRG-2 przyjechali na miejsce i odłączyli zasilanie dźwigu. Drzwi otworzono i wyciągnięto z windy obie panie, a także... hulajnogę. Jak zaznaczono w raporcie: "uwolnili zablokowaną hulajnogę".
Na miejsce przybył konserwator, który sprawdził działanie dźwigu i potwierdził on, iż winda działała bez zarzutu.

Awarie wind na wałbrzyskich osiedlach zdarzają się niestety regularnie, w dźwigach dochodzi do pożarów, był przypadek, że do szybu windy wpadł pies, a także regularnie zatrzaskiwane są osoby pojedynczo i kilka jednocześnie. W ostatnich latach na Piaskowej Górze, przy ul. Broniewskiego jednego wieczora zepsuły się jednocześnie dwie windy w sąsiednich budynkach. Strażacy wyciągali z wind wówczas z zamkniętych dźwigów kilku pechowców. Tym razem bez hulajnogi.
Znany jest też przypadek pewnej pechowej wadliwej windy z jednego z nowych budynków osiedla przy ul. Husarskiej. Mieszkańcy gmachu wiele razy musieli zmierzać się z problemem napraw w okresie gwarancyjnym w czasie pandemii. Warto też zaznaczyć, że przez kompleksowe remonty kamienic na terenie starych dzielnic Wałbrzycha wind w mieście przybywa - od Podgórza przez Śródmieście po Nowe Miasto - a więc nasi dzielni strażacy mogą mieć wkrótce więcej pracy.

Ulica Forteczna na osiedlu Podzamcze w Wałbrzychu.