Prawo złamano, ale grobu nie przeniosą

Mimo, że złamano ustawę o cmentarzach, nie dojdzie do ekshumacji. Najpierw bowiem prokuratura stwierdziła, że nie doszło do znieważenia zwłok, a teraz Sanepid, że brak jest podstawy prawnej do wydania decyzji o przeniesieniu grobu na cmentarz. Co ciekawe oba organy wydajać swoje decyzje podkreślały, że niewątpliwie doszło do złamania przepisów prawa.
- Prokurator prowadził śledztwo tylko i wyłącznie w sprawie znieważania zwłok, bo grób duchownego był poza cmentarzem, a dodatkowo w miejscu gdzie jest parking dla samochodów – mówi prokurator Marek Rusin. Dodaje, że śledztwo umorzono, bo wszyscy zarówno rada parafialna jak i kuria mieli dobre intencje, nikt nie chciał zbezcześcić zwłok. - Jestem natomiast przekonany, że doszło złamania przepisów ustawy o cmentarzach, ale ta kwestia nie leży już w naszych kompetencjach – podkreśla prokurator..
Zdaniem prokuratora leży w kompletacjach Sanepidu i Powiatowy Inspektor Sanitarno- Epidemiologiczny w Świdnicy prowadził stosowne postępowanie wyjaśniające. Bożena Spychała dyrektor inspektoratu jeszcze kilka tygodni temu przekonywała, że zakpiono sobie z prawa i grób będzie musiał zostać przeniesiony tam gdzie jego miejsce, czyli na cmentarz. - Zarówno kuria jak i parafia jeszcze dwa dni przed pogrzebem otrzymały pisma, że pochówek przy kościele jest niezgodny z prawem – mówiła nam Spychała.
W efekcie jednak Sanepid decyzji o ekshumacji nie wyda. - W ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych brak podstawy prawnej do wydania przez nas decyzji rozstrzygającej, nie ma też wystarczających podstaw, by stwierdzić, że doszło do naruszenia wymagań higienicznych i sanitarnych - czytamy w oficjalnym komunikacie.